poniedziałek, 23 lutego 2015

Rozdzaił II

To tak: Mamy drugi rozdział. Wiem, że nie jest zbyt długi, ale musicie mi wybaczyć. :D Mam wrażenie, że nie jest za dobry, więc przepraszam z góry. Postaram się żeby następne były jak najlepsze.
Luna Black
Ps. Postarajcie się komentować. To dla mnie bardzo ważne. :D

 Rozdział II

-Co o tym myślisz?- Hermiona spojrzała w stronę Harry'ego.
-Yyy, co? Przepraszam Mionka, nie słuchałem.- Chłopak oderwał nos od szyby.
-Właśnie widzę. Pytałam co o tym wszystkim sądzisz. No wiesz, o tej całej integracji.
-Aa, jasne. Wiesz, myślę, że może nie będzie aż tak źle. W końcu to pewnie będą jakieś dodatkowe lekcje razem albo coś, no nie wiem.
 -Może. Oby to nie było coś gorszego.
Express Londyn-Hogwart mijał kolejne drzewa i powoli zmierzał ku swojemu celowi. Szkole magii i czarodziejstwa w Hogwarcie.  Przyjaciele jeszcze długo rozmawiali o szkole, lekcjach i nowym nauczycielu OPCM'u, nie zdając sobie sprawy, że kilka przedziałów dalej młody ślizgon myśli jak przetrwa ostatni rok nauki.
***
Draco Malfoy przeciągną się i rozejrzał po przedziale. Właściwie nie było tam nic nowego do oglądania. Te same siedzenia, te same półki na bagaże i ci sami ludzie. No właśnie, ludzie. Na przeciwko niego leżał ciemnoskóry ślizgon, Blaise Zabini ,a  Pansy Parkinson, czarnowłosa dziewczyna także z domu węża, siedziała obok. Cała trójka zdecydowała się wrócić do Hogwartu by zakończyć naukę. Dyskutowali na jeden i ten sam temat odkąd ruszyli z peronu. "Integracja" -pomyślał blondyn  "cholerna integracja."
-Ej, Smoku co ty taki cichy?- Zabini podniósł się na łokciu i spojrzał na przyjaciela. Znali się praktycznie od zawsze, ale żaden z nich nie potrafił nazwać tej relacji "po imieniu"
-Aa tak jakoś. Nie chce mi się myśleć o tym, że za dwie godziny wrócimy do tej starej budy.
-Ja tam mam wrażenie, że nie chce ci się myśleć o czymś innym, tylko nie mam pojęcia czym.
Draco uśmiechnął się pod nosem. "Tylko jeszcze nie mam pojęcia o czym. No raczej nie dowiesz się zbyt prędko."- Draco nie chciał powiedzieć przyjacielowi o tym co stało się w wakacje. Właściwie nie było to takie proste, bo Blaise chciał wiedzieć dlaczego Draconowi udało się wyjść cało z całej tej akcji z Azkabanem. Przecież nie da się tak po prostu uniknąć wyroku. Wiedział, że ktoś musiał mu w tym pomóc. "Tylko dlaczego nie chce mi nic powiedzieć?"-pomyślał ciemnoskóry ślizgon, a potem z powrotem opadł na siedzenie. Nie miał zamiaru pytać po raz kolejny o to samo. Te pytania zwykle kończyły się awanturą, a ostatnie czego chciał to szlaban na sam początek roku szkolnego.
***
-Niedługo dojedziemy, czas się przebrać.- Hermiona wstała i uśmiechnęła się do przyjaciół. Zgrabnie ominęła nogi Rona i otworzyła drzwi przedziału.
-Dokąd idziesz?-zapytał rudy.
-Do toalety. Spokojnie, zaraz wrócę.- roześmiała się dziewczyna widząc lekko zaniepokojone spojrzenie chłopaka -To tylko pociąg Ron, nic mnie tu nie zje.
-Mam nadzieję.- mruknął pod nosem.
-Coś ty się taki przewrażliwiony zrobił?- zapytał Harry, kiedy tylko zamknęły się drzwi za gryfonką.
-Nie. To tak po prostu.
-Jak to, po prostu? Co to ma niby znaczyć?
-Wiesz, mam wrażenie, że Miona nie chce już ze mną być. Że nasz związek się jej znudził...
-Co ty wygadujesz?! Ty i Hermiona bardzo się kochacie,niby dlaczego miałaby się znudzić.
-Wiesz, może masz rację. Nie powinienem się tak przejmować.- rudy wygodnie rozsiadł się na siedzeniu, a ręce położył na oparciu- Nie będę się aż tak przejmował. Jasne. Nie będę.- powtarzał coraz ciszej.
-I tego się trzymaj.- uśmiechnął się bliznowaty i również rozsiadł się naprzeciwko przyjaciela.
***
Hermiona powoli mijała przedziały, w których siedzieli różni uczniowie. Starszych znała bardzo dobrze, albo chociaż kojarzyła z widzenia. Młodsi byli dla niej raczej obcy, a pierwszoroczniaków z tej prostej przyczyny nie znała w ogóle. Była już w połowie drogi, kiedy nagle... zgasło światło. Było zupełnie ciemno.
"Co się stało?"- pomyślała gryfonka "Przecież przed chwilą wszystko było okej."
Przypomniała sobie, że przecież jest czarownicą. Zza paska spodni wyciągnęła różdżkę. "Dobrze, że ją wzięłam"-pomyślała i cicho wyszeptała -Lumos.- Magiczny patyk od razu zabłysnął niebieskawym światłem. Ostrożnie zaczęła się przemieszczać w stronę toalety. W końcu ze światłem czy bez, chciała tam dotrzeć. Właściwie, musiała. Jej pęcherz zaczął dawać o sobie znać.

W wagonie było cicho. Bardzo cicho. Szła może pół minuty, kiedy usłyszała kroki. Nie widziała, kto idzie. Był za daleko i widocznie nie miał przy sobie różdżki.
Przeszła jeszcze kilka kroków. Druga osoba zrobiła to samo. Podniosła rękę, w której trzymała różdżkę. I wtedy je zobaczyła... srebrne oczy.
***
Draco siedział i nic nie mówił. Wsłuchiwał się w wywody Blaise'a na temat gryfonów i ich tępoty, czasem tylko kiwał głową albo wtrącał "Mhmm" na znak, że słucha.
-Jest już ciemno.- "inteligentnie" zauważyła Pansy -Pewnie niedługo dojedziemy.
-Zaraz wracam. Idę do toalety.- blondyn wstał i powoli wyszedł z przedziału. Pech chciał, że niedaleko znajdowała się toaleta dziewcząt, a męska była na drugim końcu wagonu. Szedł przed siebie, nie rozglądając się dookoła. Był już w połowie drogi, kiedy nagle...zgasło światło. Było zupełnie ciemno.
"Co do cholery?"- pomyślał ślizgon "Chwilę temu było jasno."
Uświadomił sobie, że nie zabrał z przedziału różdżki. Powoli, żeby się nie przewrócić zaczął iść w stronę toalety. Co z tego, że jest ciemno, jakoś dojdzie.

W wagonie było cicho. Bardzo cicho. Szedł może pół minuty, kiedy usłyszał kroki. Nie widział kto idzie. Był za daleko, jedyne co widział to światło jego różdżki.
Przeszedł jeszcze kilka kroków. Druga osoba zrobiła to samo. Widocznie podniosła rękę bo źródło światła znalazło się wyżej. I wtedy je zobaczył...orzechowe oczy.







Jeśli to czytacie, to znak, że dotarliście do końca. Skoro jesteście tacy dzielni, to zostawcie po sobie komentarz jako znak, że tu byliście.

Luna Black

5 komentarzy:

  1. Czekam na kolejny rozdział i podboje miłosnie. Fajne są te gify i zdjęcia na końcu :) I wgl Draco omonomononmon *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :D. Postaram się o kolejny rozdział jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział dobry, jednak wychwyciłam trochę błędów. Poradziłabym Ci znaleźć dobrą betę. I lepiej by było gdybyś za szybko ich nie swatała, bo czytałam kilka opowiadań, w których ,,true love" było już w piątym rozdziale. Nie wyglądało to za dobrze. Poza tym wszystko jest okej i czekam na kolejny rozdział ;D

    Pozdrawiam, Qeiko

    dramione-i-think-i-love-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za radę. I spokojnie. Nie mam zamiaru na razie nic z nimi robić konkretnego. Za to zdarzą się inne ciekawe rzeczy. :D Luna Black

    OdpowiedzUsuń